Wyjazd techniczny CERN Szwajcaria 2016 O/T SEP. (Notka z podróży 20-27 maja 2016 r.)
Podstawowy program wyjazdu zakładał zapoznanie się z trzema zagadnieniami technicznymi w obszarach
tematycznie związanych z badaniem zjawisk fizyki i zachowaniem cząstek, hydroenergetyką oraz motoryzacją.
Miejsca, które stały się celem naszej podróży, zlokalizowane były w trzech krajach i miastach europejskich.
Dojazd i zapoznanie się z działalnością instytucji oraz prowadzonymi przez nie badaniami i procesami zajęły
kilka dni. Trasa naszej podróży transportem samochodowym wynosiła ponad 4000 km. Pomysł na kierunek
wyjazdu w ubiegłym roku podsunął Kolega Jerzy Łacny przy rozmowach prowadzonych w trakcie poznawania
sieci przesyłowych elektrowni w Gruzji – jego syn Łukasz jest zatrudniony w Europejskiej Organizacji Badań
Jądrowych CERN w Genewie.
Program wyjazdu obejmował następujące zagadnienia:
1 Badania naukowe prowadzone w Ośrodku CERN w Genewie, zapoznanie z budową urządzeń i procesy
prowadzone w Instytucie, w szczególności w obszarze badania cząstek przy użyciu Wielkiego
Zderzacza Hadronów (i, jak się okazało na miejscu, kilku małych też).
2 Sposób wykorzystania potencjału energetycznego gromadzonego w formie śniegu, lodu i wody na stokach
alpejskich szczytów, w jeziorach i sztucznych zaporach wodnych na przykładzie zespołu zapór w
miejscowości Barrage d’Emosson.
3 Poznanie innowacyjnych rozwiązań i technologii wdrażanych w Fabryce BMW w miejscowości Dingolfing,
w tym obserwacja udziału robotów w procesie przygotowania i montażu samochodów osobowych na
linii produkcyjnej.
Grupa SEP O/Tarnowski w trakcie wykładu w Ośrodku CERN w Genewie, 24.05.2016 r.
W trakcie zwiedzania obiektów produkcyjnych firmy BMW w Dingolfing,
26.05.2016 r.
Oprócz tego korzystając, iż w pobliżu trasy przejazdu znajdowały się inne ciekawe miejsca i atrakcje związane z
wydarzeniami o charakterze społecznym, gospodarczym, politycznym, lub miejsca z bogatą architekturą, historią,
atrakcje geograficzne i przyrodnicze staraliśmy się je zobaczyć oraz poznać i nie obyło się to bez dodatkowych
wrażeń. Alpejskie serpentyny i wizyta na „Dachu Europy” dostarczyły nam niezapomnianych emocji, zaś pobyt w
Alpejskim Sanktuarium Maryjnym był inspirującym przeżyciem natury duchowej.
Odwiedziliśmy:
– Strasburg – stare, malownicze i pełne kanałów oraz wąskich uliczek miasto z olbrzymią Katedrą. W mieście
jest także dzielnica Instytucji Europejskich, i w szczególności wart zwiedzenia zespół budynków Dzielnicy
Europejskiej z okazałym Parlamentem Europejskim;
– dwa miasta olimpijskie: Garmisch Partenkirchen ze skoczniami narciarskimi, w tym Grose Olimpiaschanze,
na której corocznie odbywają się zawody w ramach Turnieju Czterech Skoczni; oraz Chamonix – Mont Blanc
znane we Francji jako uroczy górski kurort i centrum sportów wysokogórskich;
– Spojrzeliśmy na naszą Europę ze szczytu Aiguille du Midi (3842 m n.p.m.) w masywie Mont Blanc;
Nasz Senior Kolega Kazimierz Danko na szczycie Aiguille du Midi (3842 m n.p.m.) w masywie Mont Blanc.
– Zaliczyliśmy karkołomny podjazd i zjazd autokarem na wysokość 1800 metrów pod zaporę wodną na rzece
Drancy w miejscowości Barrage d’Emosson, a także przejazd przez przełęcz Forclaz do Martigny;
– Zwiedziliśmy zamek Neuschwanstein Ludwika II Bawarskiego, będący inspiracją bajkowego świata kreskówek
Walta Disneya;
– Odpoczywaliśmy we francuskiej Wenecji i miasteczku Annecy oraz w Montreux nad Jeziorem Genewskim
przy pomniku Freddiego Mercury, zwiedzając przy okazji muzeum pamiątek po artyście;
– Pielgrzymowaliśmy do Alpejskiego Sanktuariom Maryjnego w La Salette. Te atrakcje i doskonała atmosfera
wśród uczestników wyjazdu pozwoliła na realizację bardzo bogatego i wymagającego programu, gdzie pobudka
była wczesnym rankiem – śniadania serwowano od godz. 6:30 – a na kolację często dojeżdżaliśmy w okolicach
północy.
W zwiedzanych obiektach osoby obsługujące naszą ponad 40-osobową grupę podkreślały niezwykłe
zainteresowanie i zaangażowanie naszych Koleżanek i Kolegów w trakcie prezentacji i zwiedzania Instytutu,
bardzo głębokie i przemyślane pytania, które niejednokrotnie ze względu na szczegółowość omawianych
zjawisk i zagadnień wprowadzały w zakłopotanie prelegentów i konieczność uzyskania przez nich dodatkowych
informacji od specjalistów z Instytutu z danej dziedziny. Nasze Koleżanki były doskonałymi tłumaczkami
językowymi i służyły nam wielką pomocą przy rozumieniu wielu technicznych zawiłości podawanych w lokalnych
językach: niemieckim, francuskim, angielskim. W CERN spotkaliśmy się z synem naszego
Kolegi z SEP, doktorantem Politechniki Krakowskiej,
Panem Łukaszem Łacnym, który przedstawił nam zakres badań, jakie prowadzi tutaj w Instytucie jako specjalista
od pomiarów drgań. Pan Łacny omówił warunki dostępności do Zderzacza Hadronów dla pracowników CERN.
Przebojem tego dnia okazał się również samochód osobowy z silnikiem elektrycznym firmy Tesla Motors z USA,
którym, pochwalił się jeden z oprowadzających – nasz Rodak – pracujący w CERNIE i który w zakresie
technicznym został „rozebrany” przez naszych entuzjastów motoryzacji prawie na części pierwsze.
Z perspektywy moich doświadczeń ostatnich miesięcy – dwutygodniowa podróż do pozaeuropejskiego kraju
przez Ukrainę w inny kulturowo świat, w którym na granicach spędza się godziny czekając na wizę lub wjazd
do kraju – wielkie uznanie i chwałę należy oddać „Euroentuzjastom”,szczególnie tym pierwszym w okresie
zimnej wojny – np. Robertowi Schumanowi – premierowi Francji z lat 50-tych ubiegłego stulecia – za pomysł i
stworzenie możliwości dla naszego europejskiego podróżowania bez granic.
W okresie tych kilku wyjazdowych dni przekraczaliśmy granice między różnymi europejskimi krajami 23 razy,
w tym między Francją a Szwajcarią 16 razy. Przejazd nie trwał dłużej niż kilka sekund za wyjątkiem jednego
5-cio minutowego postoju na zakup szwajcarskiej winiety autostradowej.
Gdyby przyjąć obecny czas oczekiwania na odprawę autobusów na granicy polsko – ukraińskiej (tylko 3 autobusy
w kolejce ) ok. 6 godzin w jedną stronę, czas przeznaczony na nasz pobyt 23 – 26 = 180 h, ok. 8 dni, czas,
który spędziliśmy czekając na granicach trwałby długo więcej niż nasz cały planowany pobyt.
Na szczęście od jakiegoś czasu jesteśmy w Europie i wymiarze personalnym jesteśmy Europejczykami.
Nie musimy myśleć o wizach, kontrolach granicznych, posiadaniu zaproszeń i potwierdzeń oraz konieczności
posiadania odmiennej waluty w każdym odwiedzanym kraju.
Jeszcze raz należą się duże podziękowania dla wszystkich uczestników wyjazdu – Koleżankom i Kolegom – za
dyscyplinę, doskonałą atmosferę i zrozumienie występujących niedogodności, jakie mogą dotykać indywidualnie
poszczególne osoby w trakcie trwania wyjazdu grupowego. Uznanie za podjecie i zrealizowanie ogromnie
napiętego programu wyjazdu przekazujemy również doświadczonemu w tych kierunkach podróży organizatorowi
wyjazdu, Firmie BIS-POL z Jasła. I szczególne podziękowania Pani Renacie, która była nie tylko doskonałym Pilotem,
ale również 24-godzinną organizatorką i opiekunką naszej SEP–owskiej grupy w trakcie całej naszej podróży.
Tarnów, dnia 30.05.2016.