Miasto Kraków przyciąga wiele osób swoim niepowtarzalnym urokiem, pięknem tego miasta, zabytkami, ośrodkami kultury, muzeami, kościołami, często powodem odwiedzenia miasta są osoby czy zdarzenia historyczne związane z nim i jego historią. Historia Krakowa to przecież wielka karta historii naszej Ojczyzny, którą powinniśmy nie tylko znać, ale i również kochać i dla niej pracować. Postawiony przekornie tytuł ma to nam uświadomić i poprzez swoją antytezę potwierdzić ten fakt. Dwudziestego października 2006 r. grupa szesnastu osób zrzeszonych w Tarnowskim Oddziale SEP udała się na wycieczkę autokarową do Krakowa, by pewnie kolejny już raz przekonać się o tym i uświadomić sobie, że miasto Kraków jest nie tylko kulturalną stolicą Polski. Miasto jest również interesującym centrum techniki szczególnie dla osób takich jak my -członków organizacji technicznej SEP.
Trasa naszej wycieczki z Tamowa do Krakowa wiodła przez Niepołomice, gdzie robiąc mały przystanek dla rozprostowania nóg zwiedziliśmy zamek królewski, którego początki sięgają czasów króla Kazimierza Wielkiego. W ostatnich latach świetność tego zamku przywracana jest z powodzeniem przez konserwatorów, dodając splendoru temu miastu. Jeszcze kilkanaście lat temu była to praktycznie mina dzisiaj ozdoba grodu. Odrestaurowany dziedziniec zamkowy swoim wyglądem przypomina stylem krakowski Wawel. Na piętrze krużganków obejrzeliśmy objazdową wystawę fotograficzną, która wędruje po różnych krajach Europy i pośw ięcona jest dziejom II Wojny Światowej. Wystawa prezentuje bardzo ciekawe i rzadko prezentowane publicznie zdjęcia archiwalne.
Z Niepołomic udajemy się do Krakowa, gdzie naszym głównym celem jest Muzeum Lotnictwa Polskiego. Udostępnioną do zwiedzania ekspozycję można podzielić na dw ie części pierwszą mieszczącą się w dwóch hangarach tzw. małym i dużym – i drugą plenerową rozłożoną na wolnym powietrzu.
Ekspozycja znajdującą się w nowym małym hangarze wybudowanym specjalnie do tego celu zawiera aparaty latające z lat 1909 do 1920. Są tam samoloty pochodzące z różnych krajów, mające różne przeznaczenie. Tutaj czuje się pow iew historii początków awiacji – bo tak nazywano lotnictwo u jego zarania dziejów. Tutaj można sobie wyobrazić jak wyglądało lotnictwa wojskowe z tego okresu i usłyszeć m.in. o tym. że pierwsze samoloty wojskowe nie byty w ogóle uzbrojone, że lotnicy walczących stron w początkowym okresie 1 Wojny Światowej byli dla siebie dobrymi znajomymi i stanowili rycerską część walczących armii, że podczas spotkania w powietrzu pozdrawiali się. że nierzadkimi przypadkami było odsyłanie pojmanego lotnika na jego samolocie na drugą stronę frontu, gdy znalazł się po awaryjnym lądowaniu na terytorium wroga. Aż kręci się łezka w oku za tymi szarmanckimi czasami, gdy słucha się o wydarzeniach na współczesnych polach walk. gdzie anonimowość, podstęp i działania są często niezgodne ze wszelkimi podpisanymi konwencjami i jakąkolwiek etyką. Pod koniec I Wojny Światowej samoloty byty już uzbrojone w broń strzelecką i bombową. Kolejne etapy dozbrajania samolotów można zobaczyć oglądając ekspozycję. Kolekcja obejmuje różne typy samolotów jak Albatrosy, samolot Aviatik C III. Focke Wulfa DFW C.V. czy latającą rosyjską łódź Grygorowicz M-15. Część ekspozycji stanowią egzemplarze z tzw . Berlińskiej Kolekcji Góringa asa lotnictwa niemieckiego z okresu I Wojny Światowej, późniejszego marszałka lotnictwa III Rzeszy, która do Polski tratila po II Wojnie Światowej w ramach reparacji wojennych.
Miasto Kraków przyciąga wiele osób swoim niepowtarzalnym urokiem, pięknem tego miasta, zabytkami, ośrodkami kultury, muzeami, kościołami, często powodem odwiedzenia miasta są osoby czy zdarzenia historyczne związane z nim i jego historią. Historia Krakowa to przecież wielka karta historii naszej Ojczyzny, którą powinniśmy nie tylko znać, ale i również kochać i dla niej pracować.
W drugim dużym hangarze – hangarze przedwojennego 2 Pułku Lotniczego Kraków – zgromadzono ekspozycję kilkudziesięciu maszyn – samolotów, szybowców i śmigłowców zagranicznych jak i również wyprodukowanych w Polsce. Pośród eksponowanych samolotów szczególne miejsce zajmuje jedyny zachowany egzemplarz myśliwca PZL P ll.c. który bronił polskiego nieba we wrześniu 1939 roku przed niemiecką nawalą wojenną.
W kolekcji poza nim znajdują się m.in. różne sowieckie Iły, Jak-i i Tupolewy, polskie samoloty RWD 13 i 21, PZL Kania, Wilga, Tarpan, WSK TSS Bies i Junak, amerykańskie samoloty Cessny, znany i groźny na polach powietrznej Bitwy o Anglię myśliwiec Supermarine Spitfire, na którym walczyli i odnieśli wiele zwycięstw polscy lotnicy (muzeum eksponuje wersję myśliwca oznaczoną LF Mk XVIE ), znany na froncie wschodnim II Wojny Światowej tzw. Kukuruźnik — Po 2 sowiecki samolot wielozadaniowy – nocny postrach dla żołnierzy niemieckiej armii, polskie samoloty LWD Żuraw i Szpak, polskie śmigłowce Gil, Żuk, Trzmiel i produkowane seryjnie na radzieckiej licencji przez WSK Świdnik śmigłowce SM-1 i 2, polskie szybowce Bocian, Wrona. Jastrząb, Sęp, ABC. Mucha, Czapla, Sroka, Jaskółka, Kormoran. Komar, niemiecki samolot myśliwski z czasów II Wojny Światowej Messerschmitt Bf-109G-6 i wiele, wiele innych konstrukcji lotniczych produkowanych seryjnie jak i w pojedynczych egzemplarzach, wykonywanych często przez amatorów.
Pokazane na zewnątrz samoloty stanowią przegląd niezłej części lotnictwa światow ego. Znane samoloty myśliwskie Mig-i tw orzą tzw . Aleję Migów, w niej są również samoloty myśliwsko-szturmowe i rozpoznawcze WSK Limy będące polską konstrukcją na licencji Miga-17, polskie Iskry, radzieckie Su i Tupolewy, szwedzkie Saaby, polskie samoloty PZL Orlik, Kruk, Flaming, czy jedyna znana na świecie, również polska konstrukcja, maszyna rolnicza o napędzie turboodrzutowym PZL M- 15 Belfegor z WSK Mielec. Kolekcja zawiera oprócz samolotów wojskowych również samoloty lotnictwa cywilnego i rakietowe systemy obrony przeciwlotniczej.
Powyższy skrótowy przegląd niech będzie zachętą dla wszystkich, nie tylko amatorów lotnictwa, do zw iedzenia tego niezwykłego muzeum, którego ranga jest znacząca również na forum światowym. Muzeum gromadzi 176 samolotów. 7 śmigłowców, 22 śmigłowce i ponad 100 silników’ samolotowych.
Pełni wrażeń ruszamy dalej, do Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie, które prezentuje w trzech działach Historię Motoryzacji, Zabawy z nauką i Historię Techniki. Zwiedzamy z przewodnikiem część poświęcona motoryzacji, gdzie prezentowany jest zabytkowy tramwaj, motocykle – przedwojenny motocykl Sokół, powojenne Junaki, WFM-ki, SHL-ki i Gazele, motorowery prezentuje cała rodzina Komarów, a skutery rzadziej spotykane Osy. Wśród samochodów osobowych w muzeum można zobaczyć m.in. przedwojenny samochód osobowy Fiat 508 III Junak z 1936 roku wyprodukowany przez Państwowe Zakłady Inżynierii z Warszawy, kilka powojennych Warszaw – modele 201, 204p. 223 – prototypowy samochód osobowy Smyk. wytwarzany w Mielcu samochód Mikrus, popularne w latach siedemdziesiątych Syrenki 102. 104 i 105 i w jeszcze nie tak dawno wszędobylskie Polskie Fiaty zarówno małe i duże. W muzeum wystawione jest również kilka samochodów ciężarowych.
Część muzeum opisującą Historię Techniki obecnie nie jest otwarta ze względu na archiwizację zbiorów’. Natomiast dostępny jest dział ..Zabawy z nauką” będący wspaniałą dydaktyczną pomocą dla dzieci i młodzieży uczących się fizyki. Można tutaj obserwować różne zjawiska zarówno z dziedziny mechaniki, hydrostatyki, elektryczności i magnetyzmu Dział ten wzbudził duże zainteresowanie również i u nas. A może. któraś z tarnowskich szkół technicznych przeniesie ten zamysł do naszego miasta? Polecam każdemu zobaczenie tego ciekawego muzeum, a szczególnie zachęcałbym rodziców i nauczycieli do wybrania się ze swoimi pociechami bądź uczniami, aby nie tylko je zobaczyć, ale i poeksperymentować na dostępnych dla zwiedzających, prezentowanych eksponatach. Myślę, że taka wizyta zaowocowałaby nagle zwiększoną liczbą miłośników techniki i ścisłej nauki, jaką jest fizyka.
Późnym popołudniem jemy obiad w jednym z zajazdów przy drodze do Tyńca, a po nim zwiedzamy położony w malowniczym miejscu bezpośrednio nad Wisłą, na wapiennej skale, benedyktyński klasztor. To znane miejsce przyciąga od setek lat wiele osób, zarówno świeckich jak i duchow nych. Po udostępnionej części klasztoru oprowadzał nas jeden z mieszkających tam Ojców, będący profesorem miejscowego seminarium. Opactwo w Tyńcu według podania zostało ufundowane w 1044 r. przez króla Kazimierza Odnowiciela. Losy klasztoru, którego nie oszczędziły wojny było nierozerwalnie związane z Krakowem. Z tym miejscem zw iązana jest historia naszej Ziemi Tarnowskiej. Stąd wywodzi się nasza Diecezja Tarnowska, gdzie po kasacie opactwa przez Austriaków w latach 1821-1826 miało siedzibę biskupstwo, które zostało przeniesione później do Tamowa. W’ latach trzydziestych XX w . zostało reaktywowane na tym miejscu, którego mury pamiętają czasy średniowiecza życie monastyczne i rozw ija się ono do dziś.
Nasza dalsza droga wiodła do Tarnowa, ale nie bezpośrednio, lecz przez Ciężkowice, gdzie czekała na nas smaczna kolacja. Stosunkowo ciepły jak na tą porę roku wieczór przysłużył się tym. że towarzystwo prowadziło długie koleżeńskie rozmowy. Do naszego Tamowa grupa pow róciła późną nocą. Należy na zakończenie podziękować wszystkim osobom, które przyczyniły się do organizacji tego integrującego nasze środowisko wyjazdu. Jak pokazał ten wyjazd, możliwe są do zrealizowania również krótkie i nieodległe wycieczki, które mogą być jak bardzo ciekawe i wnosić do naszego życia wiele niecodziennych wrażeń.
Do zobaczenia, więc na kolejnej wycieczce.