TDE 2013 - SEP_OT

Przejdź do treści

TDE 2013

Wydarzenia > Tarnowskie Dni Elektryki
Tarnowskie Dni Elektryki 2013
 
Tegoroczne Tarnowskie Dni Elektryki zainaugurowano 15 maja w siedzibie Oddziału Tarnów TAURON S.A. Tradycyjnie miejscem spotkania była tzw. Sala Niebieska przy ul. Lwowskiej w Tarnowie. Sala ta od wielu lat jest świadkiem różnych spotkań tarnowskich elektryków, również związanych z Tarnowskimi Dniami Elektryki. W tym dniu spotkanie było w całości poświęcone zwarciom doziemnym w sieciach SN i zabezpieczeniom.
Ale zanim dość licznie zgromadzona publiczność, którą stanowili członkowie Oddziału Tarnowskiego SEP - w większości pracownicy byłego Zakładu Energetycznego w Tarnowie, a obecnie Oddziału Tarnów TAURON S.A. - przedstawiciele tarnowskich firm i uczniowie z Zespołu Szkół Mechaniczno- Elektrycznych na Szujskiego wysłuchali przygotowanych referatów, miało miejsce krótkie wystąpienie Prezesa Oddziału Tarnowskiego SEP inż. Antoniego Maziarki. Powitał on wszystkich przybyłych, zarówno prelegentów, jak i słuchaczy zainteresowanych zagadnieniami elektrotechniki i w skrócie przedstawił program tegorocznych TDE. Bieżący rok 2013 został ustanowiony przez SEP rokiem prof. Romana Dzieślewskiego związanego z Tarnowem poprzez urodziny w naszym mieście - nestora polskiej elektrotechniki i profesora i rektora Politechniki Lwowskiej. Oddział Tarnowski SEP z tej okazji zorganizował w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w kolejnym dniu TDE okolicznościowe spotkanie, na które Prezes inż. Antoni Maziarka zaprosił obecnych na sali. Również skierowana została zachęta do przybyłej młodzieży, aby brała udział w spotkaniach i imprezach organizowanych przez SEP - seminariach, konferencjach - które są doskonałą okazją do poszerzania wiedzy technicznej. W ramach prezentacji Prezes przypomniał, że OT SEP wydaje BIULETYN w nakładzie 400 egzemplarzy - zamieszczane są w nim informacji z życia Oddziału, różnorodne artykuły i gdzie jest również możliwość publikacji na jego łamach, do czego zachęcał Prezes. Prezes również nadmienił, że OT SEP organizuje corocznie konkursy prac dyplomowych w zakresie szeroko pojętej elektryki dla uczniów średnich szkół technicznych regionu tarnowskiego i dla studentów absolwentów PWSZ w Tarnowie. Tego dnia w rolę osoby, która prowadziła spotkanie wcielił się kol. mgr inż. Aleksander Gawryał.
Pierwszym prelegentem był dr inż. Bogusław Staszak z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Poznańskiej, który pracuje w zespole prof. Józefa Lorentza - wiodącego zespołu w kraju zajmującego się zagadnieniami ziemnozwarciowymi. Przedstawił referat zatytułowany „Wybrane zagadnienia ziemnozwarciowe sieci SN”.
Na wstępie zostały podane przez prelegenta informacje o uczelni, którą prezentuje. Później uczestnicy spotkania otrzymali solidną dawkę wiedzy z zakresu problematyki ziemnozwarciowej - pomiarów parametrów doziemnych w sieciach SN, działania stacjonarnego układu MPZ w kontekście identyfikacji wysokooporowych zwarć doziemnych w sieciach skompensowanych SN. Prelegent przytoczył tzw. kryteria admitancyjne, które przed 20-laty zostały opracowane przez prof. Lorentza dla zabezpieczeń ziemnozwarciowych i podał warunki obliczeniowe rozruchu i zadziałania przekaźników dla różnych kryteriów. Następnie zostały zaprezentowane przykładowe układy przekaźników i przykładowa podstawowa struktura programu obliczeniowego ZZ ( zabezpieczeń ziemnozwarciowych ). Program ten w zależności od określonej konfiguracji GPZ-tu oblicza na bieżąco wielkości ziemnozwarciowe, ocenia kompensację ziemnozwarciową, wylicza w poszczególnych polach liniowych wartości nastawcze zabezpieczeń, sprawdza warunki selektywności zadziałania zabezpieczeń, określa zakresy wykrywania rezystancji przejścia RF i formułuje zalecenia dotyczące nastaw poszczególnych pól, a dodatkowo opcjonalnie dokonuje kilku analiz m.in. analizę porównawczą kryteriów ziemnozwarciowych i analizę graficzną w płaszczyźnie liczb zespolonych, oraz generuje różne tabele i raporty.
Prezentacja przedstawiła możliwości wykorzystania układu pomiarowego MPZ, który wyznacza cztery parametry doziemne sieci SN tj. współczynnik rozstrojenia kompensacji ziemnozwarciowej s, doziemny prąd pojemnościowy sieci Ics, współczynnik tłumienności d0 i prąd resztkowy Ir. Wykonywane pomiary miernikiem MPZ przeprowadzane są, co jest bardzo istotne w stanie normalnej pracy badanej sieci - nie ma konieczności podczas ich wykonywania przeprowadzania zwarć doziemnych do celów pomiarowych. W celu wyznaczenia miernikiem pojemnościowych prądów doziemienia wymagane jest wyłączanie poszczególnych linii wychodzących z GPZ-tu. Pomiar wykorzystuje dodatkowe źródło napięcia wywołujące asymetrię punktu neutralnego sieci. Jako źródło sygnału możliwe jest również zastosowanie źródła o zmiennej częstotliwości. Układ pomiarowy MPZ występuje zarówno w wersji stacjonarnej jak i również w wersji przenośnej.
Prelegent także przedstawił zależność obrazującą zmianę wartości nastawczej napięcia składowej zerowej z poziomu 10 V na 5 V służącą do wykrywania doziemień, co w praktyce zwiększa czułość układu pomiarowego i powoduje wykrywanie doziemień o nawet prawie dwukrotnie większej rezystancji przejścia. W celu określenia optymalnych kryteriów rozruchowych zabezpieczeń w instytucie prowadzi się badania laboratoryjne nad różnymi modelami sieci przy różnych parametrach zawarć.
Po zakończeniu wykładu miała miejsce ożywiona dyskusja z udziałem kol. mgr inż. Bolesława Kurowskiego, który wielowątkowo odniósł się do czułości zabezpieczeń w kontekście dokładności zastosowanych w układach pomiarowych przekładników prądowych.
Kolejny prelegent prof, dr hab. inż. Wiesław Nowak z Akademii Górniczo- Hutniczej z Krakowa Katedra Elektrotechniki i Elektroenergetyki przedstawił referat „Sposoby detekcji zwarć z ziemią w sieci SN z omówieniem przypadków trudnych/wysokorezystancyjnych”. Na wstępie prelegent przypomniał, że we wszystkich systemach elektroenergetycznych występują różnorodne zakłócenia, które można podzielić na zaburzenia, które powinny być bezzwłocznie samoczynnie eliminowane i na zagrożenia, które powinny być w rozsądnym czasie również eliminowane, gdyż mogą przerodzić się w zaburzenia uniemożliwiające pracę sieci. Najgroźniejszymi zakłóceniami są zwarcia ze względu na skutki termiczne, dynamiczne, przepięciowe, porażeniowe, elektromagnetyczne i na stabilność pracy systemu sieci.
W sieciach elektroenergetycznych w celu eliminacji zakłóceń stosowana jest Elektromagnetyczna Automatyka Zabezpieczeniowa ( EAZ ), której zadaniem jest zapobieganie i samoczynna eliminacja zakłóceń w sposób niezawodny. Skuteczność zabezpieczeń zależy od ich niezawodności, selektywności, czułości i szybkości zadziałania. Eksploatowane sieci WN są sieciami skutecznie uziemionymi, natomiast trójfazowe sieci SN pracują w trzech możliwych układach - z punktem neutralnym izolowanym, z punktem neutralnym uziemionym przez dławik lub przez rezystor. Brak skutecznego uziemienia punktu neutralnego sieci powoduje szereg niekorzystnych warunków dla pracy urządzeń ziemnozwarciowych w sieci. Prądy doziemne płynące w sieciach SN są praktycznie niezależne od sposobu uziemienia punktu neutralnego sieci i są one relatywnie małe przez co nie stanowią zagrożeń termicznych i dynamicznych dla sieci i urządzeń. Jednak ze względu na zagrożenia porażeniowe i przepięciowe powinny być szybko wykrywane i eliminowane. Podczas wykładu zostały omówione kryteria zabezpieczeniowe stosowane w detekcji zwarć doziemnych jakimi są sygnały przejściowe zakłóceń składowych zerowych napięć i prądów, a w stanach ustalonych zwarć doziemnych składowa zerowa napięcia i prądy zerowe mierzone w poszczególnych liniach. Podstawowymi kryteriami stosowanymi w doborze zabezpieczeń są kryteria nadnapięciowe, nadprądowe bezkierunkowe i kierunkowe i kryterium admitancyjne. Na selektywność zabezpieczeń ma wpływ skompensowanie sieci i sposób uziemienia punktu zerowego. W liniach napowietrznych występujące zwarcia mają przeważnie charakter zwarć oporowych, których wartości dochodzą do kilku kiloomów. Jednak w praktyce można również spotykać tzw. zwarcia wysokooporowe o wartościach kilkunastu, kilkudziesięciu kiloomów. Występuje wtedy obniżenie wartości sygnałów pomiarowych do poziomu wynikającego z naturalnej asymetrii linii i z uchybów układów pomiarowych i zapewnienie skutecznego działania zabezpieczeń ziemnozwarciowych staje się podczas występowania takich zwarć trudne lub nawet niemożliwe. Przypadek wysokorezystancyjnego doziemienia linii napowietrznej SN został omówiony na przykładzie linii SN 15kV Latoszyn-Pilzno pracującej w Rejonie Dystrybucji Dębica Oddział Tarnów TAURON Dystrybucja S.A. na której w miejscowości Jawornik miało miejsce zerwanie przewodu i doziemienie linii. Analiza warunków pracy linii dokonana przy współpracy z AGH w osobie prelegenta, wykazała poprzez dokonane obliczenia i praktyczne próby doziemień niemożliwość poprawnego doboru nastaw zabezpieczeń automatyki ( rezystancja występującego zwarcia wysokoomowego została oszacowana na 10 do 20 kň ). Sposób uziemienia punktu neutralnego w GPZ-cie Latoszyn nie miał wpływu na działanie automatyki zabezpieczeniowej, jak również zmiany konfiguracji poprzez zasilenie linii napowietrznej z GPZ-tów Kędzierz i Pilzno. Rozpatrywano zamontowanie trzech zabezpieczeń ziemnozwarciowych - nadprądowych bezkierunkowych składowej zerowej prądu w układzie Holmgreena, nadprądowych kierunkowych składowej zerowej prądu i zabezpieczenie ziemnozwarciowe pracujące z wykorzystaniem kryterium admintacyjnego, konduktancyjnego lub susceptancyjnego w zależności od układu pracy punktu neutralnego. Jednak wszystkie próby zastosowania tych zabezpieczeń kończyły się niepowodzeniem z powodu bardzo dużej rezystancji przejścia - graniczną wartością rezystancji przejścia, przy której mogły działać poprawnie niektóre z tych zabezpieczeń ze względu na ich czułość wynosiła 2000 A.
Kolejna końcowa część wystąpienia dotyczyła zabezpieczeniowej automatyki rozproszonej w tzw. sieciach Smart Grids, gdzie urządzenia automatyki zabezpieczeniowej zostały przeniesione z GPZ-tów i rozdzielni w głąb sieci rozdzielczej, tworząc wysoce zautomatyzowaną rozproszoną strukturę zabezpieczeniową dostosowująca się samoczynnie do różnych warunków pracy sieci, w tym również stanów awaryjnych i zakłóceniowych. Podstawą budowy takich sieci jest dobrze rozwinięta komunikacja pomiędzy poszczególnymi elementami ruchowymi sieci i elementami automatyki w tym również automatyki zabezpieczeniowej.
Na zakończenie wykładu miała miejsce również jak i poprzednio ożywiona dyskusja o zakłóceniach w sieciach elektroenergetycznych, w której prym wiódł kol. mgr inż. Bolesław Kurowski.
Kolejna prelekcja firmy Computers & Control z Katowic niestety nie odbyła się z powodów niezależnych od organizatorów.
Ostatnim punktem programu było wystąpienie przedstawiciela firmy Schneider Electric Energy Poland Sp. z o.o. ze Świebodzic. Wojciech Bim omówił zabezpieczenia MiCOM stosowane w sieciach SN/nN. Firma Schneider Electric Poland Sp. z o.o. jest znana w kraju od kilkudziesięciu lat jako REFA i od samego początku była związana z automatyką zabezpieczeniową w energetyce. Rodzina zabezpieczeń MiCOM to grupa produktowa ponad sześćdziesięciu typów różnych urządzeń produkowanych w seriach oznaczonych numerami 40, 30, 20 i 10. Podstawowym urządzeniem dedykowanym dla energetyki jest sterownik uniwersalny P139, który może być zabudowany w każdym typie pola rozdzielnicy SN i młodszy od niego sterownik P132. Sterowniki te pracują z zastosowaniem protokołu internetowego 61850. Sterownik P139 ma budowę modułową i w wersji standardowej posiada dziesięć wejść binarnych i czternaście wyjść przekaźnikowych - jego budowa umożliwia rozwinięcie go do dwudziestu trzech wejść binarnych i siedemdziesięciu wyjść przekaźnikowych. Tak rozbudowane sterowniki są stosowane praktycznie w przemyśle petrochemicznym np. przez firmę ORLEN, gdzie występują bardzo skomplikowane procesy technologiczne. Obecnie ten sterownik posiada wyjścia silnoprądowe prądu stałego o wartości 10 A ( jeszcze do niedawna wyjścia prądowe miały wartość 300 mA ) co zapewnia możliwość bezpośredniego sterowania wyłącznikami próżniowymi stosowanymi również w polach WN 110 i 220 kV. Sterowniki te wyposażone są w pakiet funkcji zabezpieczeniowych w tym ziemnozwarciowych dla różnego rodzaju konfiguracji sieci. Każde z urządzeń jest wyposażone w trzy interfejsy - port przedni RS232 służący jako port inżynierski i dwa porty tylne RS485. Pierwszy port RS485 ma możliwość komunikowania się z urządzeniami SCADA za pomocą sześciu protokołów transmisji danych z zastosowaniem skrętki lub światłowodu i drugi port RS485 traktowany jako port inżynieryjny z komunikacją za pomocą protokołu internetowego z zastosowaniem skrętki. Sterownik ten posiada również możliwości rejestracji zadziałań sterownika, sygnałów kontroli, przeciążeń, doziemień i zakłóceń co umożliwia w warunkach laboratoryjnych analizę zarejestrowanych zdarzeń. Sterownik P139 poza klasycznym zastosowaniem w energetyce w ostatnich latach stał się również podstawowym sterownikiem dla elektrowni i farm wiatrowych. Prostszym urządzeniem jest oferowany przez producenta przyjazny dla użytkownika kompaktowy przekaźnik P127 mający zastosowanie w przemyśle. Jako jedyne urządzenie umożliwia on kontrolę jakości energii. Posiada kilkanaście funkcji zabezpieczeniowych m.in. prądowych, napięciowych, mocowych i częstotliwościowych. Innym urządzeniem z tej rodziny jest sterownik P116 mający zastosowanie w górnictwie, a którego cechą jest zasilanie autonomiczne tj. zasilanie z obwodów pomocniczych lub z własnych obwodów prądowych.
Firma ze Świebodzic jest również dystrybutorem urządzeń SEPAM produkowanych przez europejski koncern Schneider Electric, które mają zastosowanie w przemyśle.
Krótką dyskusję, zapoczątkowało pytanie kol. inż. Adama Dychtonia dotyczące akwizycji danych i docierania dyspozytora do danych istotnych z punktu widzenia szybkiej reakcji na sygnalizację zdarzeń rejestrowanych podczas awarii. Wg prelegenta poprawna konfiguracja sterowników umożliwia szybkie powiadamianie dyspozytora sygnałem dźwiękowym lub świetlnym o istnych przyczynach zadziałania automatyki. Również zostały poruszone kwestie zabudowy w urządzeniach portów USB i micro-USB, zasilania z tych portów, czy baterii podtrzymujących funkcje życiowe sterowników.
W następnym dniu tj. 16 maja Tarnowskie Dni Elektryki przeniosły się w gościnne progi Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie. Uczelnia ta już od kilkunastu lat gości naszą SEP-owską imprezę. Miejscem spotkania była aula mieszcząca się w budynku C naszej tarnowskiej uczelni, która zgromadziła liczne grono przybyłych członków SEP-u jak i również wielu studentów uczących się w PWSZ, oraz uczniów szkół średnich.
Okolicznościowe wystąpienie Prezesa Oddziału Tarnowskiego SEP inż. Antoniego Maziarki rozpoczęło ten bardzo różnorodny i interesujący dzień, przygotowany i prowadzony przez kol. mgr inż. Zbigniewa Papugę. Jak podkreślił tegoroczne spotkanie związane jest ze 150-tą rocznicą urodzin prof. Romana Dzieślewskiego, który urodził się Tarnowie. Następnie zostali powitani przybyli goście - prof, dr hab. inż. Jerzy Hickiewicz z Politechniki Opolskiej przewodniczący Centralnej Komisji Historycznej SEP, z którego inicjatywy SEP ogłosił rok 2013 „Rokiem prof. Romana Dzieślewskiego”, prof, dr hab. inż. Stanisław Mitkowski dyrektor Instytutu Politechnicznego PWSZ w Tarnowie, rodzina prof. Romana Dzieślewskiego ( Jolanta i Paweł Dzieślewscy z Radomia, Marzena i Lechosław Korendo z Tarnowa, Wojciech Dzieślewski z Nowego Sącza, Piotr i Ligia Dzieślewscy z Krakowa - Pani Santina Dzieślewska-Jędrys z Legnicy skierowała z okazji tej uroczystości list, który odczytał Prezes OT SEP ), Prezes Oddziału Rzeszowskiego SEP mgr inż. Bolesław Pałac, Prezes Oddziału NOT mgr inż. Jacek Sumera i wszyscy przybyli tego dnia na Tarnowskie Dni Elektryki.
Następnie zabrał głos prof, dr hab. inż. Stanisław Mitkowski, który przypomniał dzieje powstania PWSZ w Tarnowie, obchodzącej w tym roku 15-lecie swojego istnienia i dzieje kształcenia studentów w zakresie elektrotechniki. Mówił również o możliwych zmianach dotyczące szkolnictwa zawodowego związanych ze zmianami ustawowymi. Profesor wspomniał życzliwość środowiska wywodzącego się z tarnowskiego SEP-u i Stowarzyszenia Wychowanków AGH szczególne jego byłego przewodniczącego nieżyjącego już od kilku lat Stanisława Pyrka, który podczas tworzenia tarnowskiej uczelni technicznej bardzo wspomagał to przedsięwzięcie. Profesor serdecznie podziękował wszystkim, którzy wspierali powstanie tarnowskiej uczelni, a w sposób szczególny podziękował kol. mgr inż. Marianowi Strzale mówiąc, że „ ....jest tutaj obecna osoba, która dla naszego instytutu, a myślę, że z kolei jak dla instytutu to i dla całej tej szkoły, bardzo wiele zrobiła, a w jakimś sensie moim zdaniem przez władze szkoły nie jest zbyt doceniana..”. Za działalność dla Instytutu Politechnicznego na polu praktycznego kształcenia studentów PWSZ kol. mgr inż. Marian Strzała został uhonorowany również w imieniu Stowarzyszenia Wychowanków AGH i w imieniu Rektora AGH Medalem 90-lecia tej uczelni, który wraz z albumem został wręczony wyróżnionemu - profesorowi i wychowawcy wielu pokoleń elektryków w Zespole Szkół Mechaniczno-Elektryczny na Szujskiego w Tarnowie.
Tegoroczny drugi dzień TDE rozpoczął bardzo ciekawy referat okolicznościowy prof. Jerzego Hickiewicza z Politechniki Opolskiej poświęcony pamięci nestora polskiej elektrotechniki i pierwszego polskiego profesora w tej dziedzinie, wywodzącego się z Tarnowa, rektora Politechniki Lwowskiej prof. Romana Dzieślewskiego. Specjalnymi gośćmi honorowymi były osoby z nim związane poprzez więzy rodzinne. Profesor na wstępie przedstawił dzieje szkolnictwa politechnicznego, również na terenie naszego kraju, będącego przez długi okres pod zaborami. Jednym z miejsc, gdzie powstała w 1844 roku politechnika początkowo z wykładowym językiem niemieckim, a po uzyskaniu przez Galicję autonomii od roku 1870 z językiem wykładowym polskim był Lwów.
Z Politechniką Lwowską związany jest urodzony 18 stycznia 1863 r. w Tarnowie Roman Dzieślewski. Był jednym z trzech synów Hieronima i Gabryeli z Morawskich. Jego starszy brat Walerjan ur. w 1850 r. i zmarły 11 stycznia 1935 r. we Lwowie był inżynierem kolejnictwa i budownictwa, był również wykładowcą na Politechnice Lwowskiej, członkiem Towarzystwa Politechnicznego we Lwowie, heraldykiem Towarzystwa Heraldycznego we Lwowie i znanym w Polsce projektantem niezrealizowanej kolejki zębatej z Zakopanego na Przełęcz Świnicką w Tatrach. W Tarnowie rodzina Dzieślewskich zamieszkiwała w jednej z kamienic położonych na południowej pierzei tarnowskiego Rynku, obecnie o nr 9. W sąsiedniej kamienicy pod nr 10 mieści się obecnie siedziba Oddziału Tarnowskiego SEP i siedziba Oddziału Tarnowskiego NOT. Roman Dzieślewski w 1878 r. ukończył w Jarosławiu z odznaczeniem Szkołę Realną i rozpoczął w wieku 15 lat studia na Wydziale Budowy Machin Cesarsko Królewskiej Szkoły Politechnicznej we Lwowie. Dwa lata później, w 1880 r. zostaje członkiem Towarzystwa Politechnicznego we Lwowie. W latach 1882-1883 Roman Dzieślewski jest asystentem na Katedrze Geodezji u prof. Brożka i odbywa praktykę w przedsiębiorstwie budowlanym Rawskiego we Lwowie. W 1883 r. w wieku 20 lat otrzymuje z wyróżnieniem dyplom lwowskiej uczelni. W latach 1884-1886 jest stypendystą rządowym Wydziału Krajowego na Akademii Górniczej w Berlinie. Następnie przez jeden semestr prowadzi wykłady z elektrotechniki na Politechnice w Berlinie Charlottenburgu będąc asystentem prof. Adolfa Slaby’ego współpracownika Marconiego. W tym okresie aktywnie działa społecznie w Towarzystwie Naukowym Studentów Polaków w Berlinie, gdzie na cotygodniowych spotkaniach były wygłaszane referaty, będąc przez jeden semestr jego prezesem. Towarzystwo to prowadziło również kasę samopomocową. Jednocześnie będąc wolontariuszem pracuje w fabryce telegrafów G.Wehra w Berlinie i fabryce lokomotyw i maszyn w Winterthur w Szwajcarii. Po powrocie do kraju pracuje w warsztatach inż. Rychnowskiego we Lwowie. W latach 1887¬1889 odbywa służbę wojsko-techniczną w austriackiej marynarce wojennej, po czym do 1891 r. pracuje w Salinach w Wieliczce jako inżynier maszynowy i budowlany. Jednocześnie studiując ma za sobą dziewięć lat praktyki w przemyśle, którą nabywa w latach 1982-1891.
W roku akademickim 1887-1888 na Politechnice Lwowskiej zostaje utworzone stanowisko docenta elektrotechniki, którym zostaje urodzony w 1849 r. Franciszek Dobrzyński - fizyk, który studiował w Berlinie u Hermana Helmholtza i w Wiedniu u Adalberta Waltenhofena. Przeprowadził on w 1888 r. pierwszy na ziemiach polskich wykład z elektrotechniki w języku polskim, początkowo w wymiarze jednej godziny, a w roku 1890 zwiększony do trzech godzin. Franciszek Dobrzyński był również autorem podręcznika „Prądy zmienne”, który został wydany we Lwowie w 1892 r. W dniu 27 października 1890 r. powstaje na Politechnice Lwowskiej Katedra Elektrotechniki.
W następnym 1891 r. zostaje ogłoszony konkurs na „obsadę katedry elektrotechniki”, do którego zgłoszone zostały dwie kandydatury tj. dotychczasowego docenta Franciszka Dobrzyńskiego i młodego inżyniera Romana Dzieślewskiego. Podczas aż dwukrotnego posiedzenia kolegium profesorów, gdzie realnie spierano się mocno nad obiema kandydaturami, ( pierwsze posiedzenie miało miejsce w dniu 15 maja zaś drugie w dniu 27 maja 1891 r. ) wybrano kierownikiem nowej katedry Romana Dzieślewskiego - młodego ale już doświadczonego zawodowo inżyniera, dowodząc, że konkursy w tamtych czasach nie były fikcyjne i manipulowane jak obecnie. Protokoły z obu posiedzeń zachowały się w archiwach Politechniki Lwowskiej. Roman Dzieślewski w 1891 r. w wieku 28 lat zostaje profesorem nadzwyczajnym elektrotechniki na Wydziale Budowy Machin. W 1892 r. zwiększa zakres wykładów, które od tego czasu obejmują elektrotechnikę ogólną i elektrotechnikę szczegółową. Organizuje również pierwsze polskie laboratorium elektrotechniki. W 1892 r. tworzy opracowanie „W sprawie budowy kolei elektrycznej” we Lwowie dzięki czemu w roku 1894 r. powstaje pierwszy tramwaj w tym mieście, jednocześnie pierwszy tramwaj w monarchii Austriacko-Węgierskiej i na ziemiach polskich. Opracowanie to bardzo szczegółowe, zawiera szereg analiz technicznych i ekonomicznych porównujących tramwaj konny z elektrycznym, jak również takich, które współcześnie określilibyśmy jako analizy wpływu inwestycji na środowisko ( np. analiza wpływu hałasu na życie w mieście ).
W 1894 r. we Lwowie została zorganizowana Pierwsza Powszechna Wystawa Krajowa, której prof. Roman Dzieślewski zostaje członkiem organizacyjnym jako przedstawiciel sekcji maszynowej i elektrotechnicznej. Lwowski tramwaj, do którego powstania wydatnie przyczynił się Roman Dzieślewski był techniczną nowinką i atrakcją wystawy. 18 sierpnia 1895 r. mając 32 lata zostaje profesorem zwyczajnym elektrotechniki. Na Politechnice Lwowskiej pełnił wiele odpowiedzialnych funkcji. W roku akademickim 1895-1896 pełnił funkcję dziekana Wydziału Budownictwa Machin, a w kolejnych latach 1895-1896 Dziekana Wydziału Maszyn, a następnie w latach 1896-1897 funkcję prodziekana tego wydziału. W 1898 r. ukazał się pierwszy podręcznik akademicki z elektrotechniki zatytułowany „Encyklopedia elektrotechniki” jego autorstwa. W roku akademickim 1901-1902 był rektorem Politechniki Lwowskiej i za jego kadencji miały miejsce dwa pierwsze doktoraty z inżynierii lądowej. W latach 1904-1908 Roman Dzieślewski pełnił ponownie funkcję dziekana Wydziału Budowy Maszyn, a w latach 1908-1911 był prodziekanem tego wydziału.
W zawiązku z rozwojem technicznych nauk elektrycznych została utworzona na Politechnice Lwowskiej 7 września 1906 r. nowa Katedra Elektrotechniki Konstrukcyjnej, na której kierownika został powołany prof. Aleksander Rothert. W 1911 r. dzięki staraniom prof. Romana Dzieślewskiego został powołany na bazie istniejących katedr Oddział Elektrotechniczny. Jego asystentami byli Zdzisław Stanecki ( 1893-1901), Gabriel Sokolnicki ( 1901-1903 ), Kazimierz Idaszewski ( 1903-1904 ), zaś adiunktem Kazimierz Drewnowski ( 1907-1914 ), a asystentem i później adiunktem Wacław Gunther ( 1911-1913 ). Pierwsi polscy inżynierowie elektrycy wyszli z tego Oddziału w roku akademickim 1915-1916. Prof. Roman Dzieślewski nauczycielem akademickim na Politechnice Lwowskiej był przez 33 lata, gdzie prowadził wykłady i ćwiczenia laboratoryjne z elektrotechniki ogólnej.
Również nie obca była mu działalność społeczna. Przez 16 lat był członkiem Rady Stołecznego Miasta Lwowa. W latach 1901-1902 był z urzędu posłem na Sejm Krajowy. W ukazującym się we Lwowie „Słowie Polskim” opublikował w 1905 r. szereg artykułów na temat udziału, organizacji i stanowisk urzędów technicznych w administracji Lwowa. Przez lwowskie „Słowo Polskie” została wydana broszura jego autorstwa zatytułowana „Udział, organizacya i stanowisko urzędów technicznych w administracyi miasta Lwowa”. W 1910 r. przedstawił dwa projekty reformy Miejskiego Urzędu Budownictwa Lwowa. W 1915       r. założył demokratyczny Związek Stałej Delegacji Pracowników Państwowych, którego był prezesem. Również był współzałożycielem Zakładów Wodociągowych Zagłębia Borysławskiego.
Prof. Roman Dzieślewski w latach 1895-1897 pełnił funkcję sekretarza Towarzystwa Politechnicznego we Lwowie, którego członkiem był od 1880 r. Od 1901 r. działała w Towarzystwie silna grupa elektrotechniczna ( Drewnowski, Tomicki, Altenberg ), w której pracach uczestniczył również Roman Dzieślewski. Grupa ta przerodziła się w sekcję elektrotechniczną Towarzystwa, zajmująca się piśmiennictwem i nomenklaturą w elektrotechnice. Działalność sekcji elektrotechnicznej była bardzo ważna w dobie tworzenia polskiego języka elektrotechnicznego, w czasach kiedy panowało nazewnictwo angielskie, niemieckie czy rosyjskie. Sekcja ta później przekształciła się w koło elektryków, które jako jedno z sześciu kół działających na terenie zaborów powołało na zjeździe zjednoczeniowym w 1919 r. SEP. W 1907 r. Roman Dzieślewski otrzymał godność honorową Towarzystwa. W latach 1916-1920 był członkiem Wydziału Głównego Towarzystwa ( czyli w realiach współczesnych członkiem Zarządu ). Był członkiem założycielem Stowarzyszenia Elektryków Polskich i brał udział w zjeździe założycielskim organizacji, który odbył się w Warszawie w 1919 r. W 1924 r. został członkiem pierwszego składu Polskiego Komitetu Elektrotechnicznego. Znany jest czasem pod nazwiskiem Zdzisławski, gdyż w 1923 roku jako jeden w kilku nielicznych członków rodziny zmienił nazwisko uważając, że poprzednie zostało zniekształcone przez Austriaków.
Zmarł w wieku 61 lat dnia 8 sierpnia 1924 roku na Polesiu we wsi Kasinów pod Iwacewiczami na Polesiu w majątku swojej żony Jadwigi Ipchorskiej Lenkiewicz, z którą miał trójkę dzieci - Danutę, Zygmunta i Grażynę. Został pochowany na cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie w grobowcu rodzinnym Powała Zdzisławskich, obok swojej matki, położonym przy głównej alei wiodącej do Cmentarza Wojskowego Orląt Lwowskich, opodal grobu Franciszka Stefczyka założyciela znanych przed wojną Kas Stelczyka ( obecnie odrodzone kasy SKOK ).  
O osobie prof. Romana Dzieślewskiego świadczą jego wychowankowie, nazwiska w polskiej elektrotechnice, takie jak Kazimierz Drewnowski, Kazimierz Idaszewski czy Gabriel Sokolnicki, a które są każde z nich odrębną historią godną upamiętnienia i zachowania.
Po wygłoszeniu referatu okolicznościowego w imieniu rodziny prof. Romana Dzieślewskiego zabrała głos Jolanta Dzieślewska dziękując SEP za zainteresowanie i prof. Jerzemu Mickiewiczowi za badania i rozpowszechnianie informacji o osobie prof. Romana Dzieślewskiego.
Następnie zabrał głos Prezes Rzeszowskiego Oddziału SEP kol. mgr inż. Bolesław Pałac. Mówił o tym, że została podjęta uchwała ZG SEP, aby przeprowadzić renowację grobu prof. Romana Dzieślewskiego znajdującego się we Lwowie na Cmentarzu Łyczakowskim. Obecnie prowadzone są rozmowy w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego w celu uzyskania zgody władz miasta Lwowa i zgody władz cmentarza na renowację grobu. Została opracowana już stosowna dokumentacja i prowadzona jest zbiórka środków na renowację. Oddział Rzeszowski decyzją Zarządu Głównego SEP będzie organizował w dniach 27-29 września na Politechnice Rzeszowskiej sesję seminaryjną poświeconą życiu i działalności prof. Romana Dzieślewskiego w 150-lecie jego urodzin z udziałem władz uczelni, Stowarzyszenia Elektryków Polskich, Polskiego Stowarzyszenia Elektrotechniki Teoretycznej i Stosowanej, rodziny i zaproszonych gości. Drugiego i trzeciego dnia uroczystości odbędą się we Lwowie na Cmentarzu Łyczakowskim. Organizatorzy zabiegają o spotkanie z władzami Politechniki Lwowskiej.
Po wystąpieniu Prezesa Oddziału Rzeszowskiego SEP miała miejsce uroczystość wręczenia Medalu im. Jana Szczepanika mgr Annie Pragłowskiej z Warszawy, która jest autorką dwóch książek o tarnowskim Edisonie „Zapomniany wynalazca - Jan Szczepanik” i „Obrazy i barwy” i również książki „Wizytówki miasta Tarnowa”, w której zamieszczono osobny rozdział poświęcony Szczepanikowi. Poza tym ukazały się artykuły jej autorstwa „Jan Szczepanik - Polski Edison” w czasopiśmie historycznym „Mówią Wieki” i „Co warto wiedzieć o bywalcu Zygmuntówki Janie Szczepaniku” zamieszczonym w nr 5 z 2012 r. miesięcznika „Nasz Przemyśl”. Wyróżnienie zostało przyznane za popularyzację tej postaci. Wręczyli je Prezes OT SEP inż. Antoni Maziarka i Przewodniczący Kapituły Medalu im. Jana Szczepanika mgr inż. Bolesław Kurowski. W krótkim słowie Pani mgr Anna Pragłowska podziękowała za przyznane wyróżnienie - Prezesowi OT SEP, Przewodniczącemu Kapituły Medalu, Zarządowi OT SEP i mgr inż. Marianowi Strzale, który odegrał duża rolę w zainteresowaniu autorki osobą Jana Szczepanika.
Po tej sympatycznej uroczystości Prezes OT SEP powitał przybyłych w międzyczasie gości w osobie Wiesława Susa Prezesa Stowarzyszenia im. Jana Szczepanika i Dyrekcję Szkół Technicznych i Ogólnokształcących im. Jana Szczepanika w Tarnowie.
Po krótkiej przerwie wystąpił zespół muzyczny uczennic z Zespołu Szkół Muzycznych w Tarnowie w osobach Aleksandry Schab, Klaudii Wynos i Pauliny Kloch, które stworzyły trio grające na fletach. Zespół zaprezentował trzy utwory muzyczne, które za każdym razem były nagradzane gromkimi brawami.
Następnie nastąpiło ogłoszenie wyników konkursu „Na najlepszą pracę dyplomową Wyższych Szkół Technicznych regionu tarnowskiego” w 2013 r. Wręczenia nagród i wyróżnień dokonał Prezes OT SEP inż. Antoni Maziarka i mgr inż. Bolesław Kurowski Członek Komisji Konkursowej. Za najlepszą została uznana praca dyplomowa Panów Mateusza Klimka i Dawid Białasa „Prezentacja wyników pomiarów AFR za pomocą sondy szerokopasmowej na wyświetlaczu LCD”, której opiekunem był dr inż. Jacek Jasielski. Wyróżnienie otrzymali Panowie Paweł Tryba za pracę „Zastosowanie robota Kawasaki w wybranych grach planszowych z wykorzystaniem technik przetwarzania obrazu” i Piotr Kozłowski za pracę „Sterowanie głosowe robotem Kawasaki w wybranych grach”, których opiekunem był dr inż. Robert Wielgat.
Nadprogramowo wystąpił studiujący na PWSZ w Tarnowie Robert Zaczkiewicz, który w krótkiej refleksji przedstawił swój pobyt z kolegą Damianem Papciakiem na 15 Ogólnopolskich Dniach Młodego Elektryka w Warszawie. Pobyt ten został sfinansowany przez OT SEP. W imprezie wzięli udział przedstawiciele 28 uczelni z całego kraju. W trakcie tych dni odbywały się wykłady i prezentacje firm, wycieczki po laboratoriach Politechniki Warszawskiej, miało miejsce również spotkanie z Prezesem Zarządu Głównego SEP. Podczas Ogólnopolskich Dni Młodego Elektryka odbywały się również praktyczne techniczne zajęcia poznawcze tzw. Liga Elektryków przeprowadzona na zasadzie zawodów. W części pierwszej w zadaniu polegającym na zarządzaniu małą elektrownią przedstawiciel PWSZ zajął trzecie miejsce. Część druga polegała na znajdowaniu ukrytych punktów w lesie za pomocą urządzenia GPS. Organizatorzy dla uczestników spotkania przygotowali wycieczkę krajoznawczą do Twierdzy Modlin.
Kolejnym punktem w programie tego dnia TDE było wręczenie legitymacji członkom Koła nr 6 OT SEP działającemu przy PWSZ w Tarnowie, które wręczył Prezes OT SEP i szef tego koła kol. mgr inż. Marian Strzała. Legitymacje otrzymało dziewięć osób obecnych na auli, spośród czternastu, które wstąpiły ostatnio do Koła nr 6.
Kolejnym prelegentem zaproszonym na TDE był dr hab. inż. Jerzy Grębosz z Instytutu Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, który wystąpił z wykładem „Skąd się tu wzięliśmy”. Prezentowany wykład jest jednym z trzech przygotowanych habilitacyjnych wykładów dr hab. inż. Jerzego Grębosza i jest ’’wykładem o cyklu połączonych ze sobą odkryć, które odsłaniają ukryte oblicze natury.” Jest wykładem o tym jak ....” nieożywiona materia pozbawiona celu, czy projektu może spontanicznie tworzyć wyrafinowane piękno.” Urodzony 101 lat temu Alan Turing spróbował wypracować reguły kierujące chaosem. Zastanawiał się nad tym co dzieje się z umysłem i co to jest umysł. W trakcie II wojny światowej zajmował się szyframi, m.in. rozwinął tzw. bombę kryptologiczną opracowaną przez polskich matematyków m.in. Marcina Rejewskiego w 1937 roku, która posłużyła do rozszyfrowania maszyny szyfrującej Enigma stosowanej w armii niemieckiej.
Opracował tzw. maszynę Turinga. Po wojnie Turing zaczął interesować się genezą kształtu zwaną morfogenezą, która doprowadziła go do stwierdzenia, że morfogeneza jest jakimś matematycznym procesem, co w tym czasie było stwierdzeniem rewolucyjnym. Badania nad kształtami doprowadziły do odkrycia, że istnieją dwa rozwiązania matematyczne je opisujące - jedno stacjonarne i drugie oscylacyjne. Przykładem rozwiązań Turinga są wzory i desenie występujące w przyrodzie np. ubarwienie różnych zwierząt. W ten sposób powstała tzw. matematyka biologii, zajmująca się morfologią. W tym samym czasie biolog Rosjanin Borys Biełousow z kolei zajmował się niezależnie, nic nie wiedząc o pracach Turinga, cyklem Krebsa i badał w jaki sposób komórki korzystają z cukru, aby przetworzyć go w energię. Przypadkiem odkrył cykliczne zmiany zabarwienia w tzw. odczynnikach Biełousowa potwierdzając faktycznie występowanie oscylacyjnego rozwiązanie Turinga dla morfogenów. Doświadczenie Biełousowa było potwierdzeniem samoorganizacji chaotycznej struktury jaką był wymieszany na sposób jednorodny płyn. Chaos pomimo wydaje się pełnego nieuporządkowania może być opisywany na sposób matematyczny czasem dość prostymi regułami, czyli może być uporządkowany. Innym naukowcem, który zajmował się chaosem, był meteorolog Edward Lorentz. Tworząc za pomocą równań różniczkowych model pogody stwierdził, że rozwiązania tych równań są niepraktyczne, gdyż zależą one bardzo mocno od warunków początkowych, które w meteorologii trudno jest określić. Badania świata nauki ostatnich lat doprowadziły do widzenia świata na sposób chaosu, odchodząc od mechanicystycznego obrazu świata. Chaos ujawnia się nie tylko w pogodzie, ale również np. rynki finansowe mają cechy chaosu, również populacje zwierząt można opisywać na sposób chaosu, także kosmos. Ale z chaosem związany jest porządek. Oba te stany wzajemnie się uzupełniają i przenikają. Te same mechanizmy matematyczne działając na tej samej naturze generują uporządkowanie i barak tego uporządkowania. Kolejną osobą, która dzięki specyficznemu widzeniu świata zajmowała się kształtami zwanymi z angielska paternami był wywodzący się z warszawskiej rodziny żydowskiej Benoit Mandelbrot, który zauważył, że istniejące w przyrodzie kształty drzew, roślin, organów np. płuc, fiordów, gdybyśmy dzielili te struktury niejako wchodząc w ich głąb, cechują się jakąś powtarzalnością kształtu - cechę tę nazwał samopodobieństwem, które stało się podstawą nowej geometrii tzw. geometrii fraktali. Piękno fraktali zarówno w układach fizycznych, chemicznych i biologicznych jest ogromnie inspirujące dla tych, którzy ciągle szukają odpowiedzi na pytania egzystencjalne człowieka i zadziwiającą cechę samoorganizacji otaczającej nas przyrody.
Przeprowadzony żywo wykład został nagrodzony gromkimi brawami, a potem uczestnicy spotkania mieli okazję zobaczyć bardzo ciekawy film „Terapia protonowa nowotworów oka” nakręcony w Instytucie Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie przy udziale dyrekcji, lekarzy i fizyków z oddziału krakowskiego Centrum Onkologii. Film został zrealizowany i animowany przez dr hab. inż. Jerzego Grębosza, również jego narracja prowadzi oglądających od samego początku do jego końca. Zdjęcia filmowe wykonali do niego Agnieszka Chrzanowska, Jerzy Grębosz i Leszek Malinowski.
Następnie mgr inż. Ryszard Wiatr zaprezentował Koło Naukowe AMPER działające na PWSZ w Tarnowie w Zakładzie Elektroniki i Telekomunikacji. Koło to powstało w 2010 r. z inicjatywy samych studentów. Studenci uczestniczący w kole mają możliwość korzystania z aparatury badawczej uczelni realizując różne, często własne projekty badawcze, praktyczne i teoretyczne. Koło ma swojego prezesa i skarbnika zaś prelegent wraz z dr inż. Robertem Wielgatem są opiekunami naukowymi koła. Warunkiem uczestnictwa w pracach koła jest średnia z ocen za poprzedni semestr co najmniej 3,5 i bieżąca realizacja jakiegoś projektu. Celem koła jest rozwijanie zainteresowań i podnoszenie kwalifikacji, nabieranie umiejętności pracy w zespole, promocja najlepszych studentów, przygotowywanie pokazów na Dni Otwarte Uczelni oraz Noc Naukowców, realizacja projektów badawczo- rozwojowych, innowacyjnych oraz prac zleconych. Za pracę w kole naliczane są dodatkowe punkty do przyznawanych stypendiów i przyznawane są certyfikaty naukowe dołączane przez uczelnię do dyplomu - brązowe, srebrne i złote, które przyznawane są w zależności od średniej naukowej i stażu w kole. Przykładem prac studentów wykonanych w kole są roboty i pojazdy sterowane, samoloty zdalnie sterowane, czy laska dla niewidomego. Na zakończenie mgr inż. Ryszard Wiatr zaprosił uczestników TDE do obejrzenia praktycznie wykonanych przez członków koła eksponatów, które zostały zaprezentowane w sali D109.
Kolejny prelegent Wojciech Paluch z firmy EC TEST System Sp. z o.o. z Krakowa przedstawił referat „Wibroakustyka i jej zastosowania w badaniach nieniszczących”. Wykład rozpoczął się od prezentacji uzyskanych z pomiarów drgań rdzenia transformatora o mocy 10,5 MVA wykonanych przy różnych częstotliwościach jego pracy. Dobrze widoczne, przeskalowane dla uzyskania dobrej widzialności drgania, pokazywały jakim odkształceniom podlega pracujący rdzeń transformatora. Kolejny prezentowany obraz przedstawiał drgania czoła generatora z wyprowadzonymi końcami uzwojeń od strony turbiny. Pokazane bardzo efektowne drgania maszyny uzmysłowiły słuchaczom fakt narażenia jej na działanie dużych siły, które mogą w skrajnych przypadkach doprowadzić do jej zniszczenia. Takie jak zaprezentowane badania prowadzone są przed i po remoncie celem sprawdzenia sztywności uzwojeń, poprawności działań naprawczych lub w celu teoretycznego sprawdzenia projektowanego urządzenia. Dzięki badaniom można określić przyspieszenia poszczególnych elementów konstrukcji i przewidzieć trwałość urządzenia. Badania akustyczne wykorzystywane są często do odnajdywania źródła dźwięku generowanego w konstrukcji, który mówi o uszkodzeniu lub awarii danego jego elementu.
Klasyczne metody wykorzystują różne sposoby do identyfikacji źródeł dźwięku. Są nimi metody stetoskopowe, metody pomiaru natężenia dźwięku i najnowsze techniki macierzowe, które umożliwiają bardzo dokładne identyfikowanie źródeł dźwięku. Jednak najnowocześniejszą i bardzo prostą metodą jest metoda wykorzystująca sondę 3D, z której pomiary są prezentowane w stanie rzeczywistym z zastosowaniem oprogramowania na podłączonym komputerze. Metoda ta może być stosowana do lokalizacji źródła dźwięku w przestrzeni. Praktycznie wibroakustyka wykorzystywana jest np. w przemyśle samochodowym do znajdowana miejsc, gdzie generują się dźwięki, a następnie do sprawdzania działań mających na celu ich wytłumienie.
Jednym z urządzeń do wykrywania źródeł hałasu jest kamera akustyczna, należąca do grupy urządzeń wykorzystujących metodę macierzową, która fizykalnie jest zespołem mikrofonów rozłożonych w przestrzeni w formie anteny talerzowej. Na podstawie analizy dźwięku z poszczególnych mikrofonów można określić miejsca ich generacji w badanym urządzeniu w zależności od wybranego zakresu częstotliwości. Dzięki takim pomiarom możliwe jest określenie źródeł dźwięków, ich miejsc powstawania i częstotliwości, a po zastosowaniu działań wytłumiających sprawdzić ich skuteczność. Metoda ta jest metodą bardzo szybką i niezawodną, chociaż samo urządzenie nie jest urządzeniem tanim. Można ją stosować nie tylko jak wspomniano w przemyśle samochodowym, ale i w energetyce np. do badania głośności turbin wiatrowych, czy w lotnictwie - badania głośności pracy łopat helikoptera. Przy wielu źródłach hałasu w danej konstrukcji, maszynie, czy urządzeniu tymi metodami można stwierdzić jaki jest udział poszczególnych źródeł w całkowitym hałasie.
Ekstremalnym wykorzystaniem tych metod jest znajdowanie pęknięć w konstrukcjach.
Na zakończenie prezentacji padło pytanie o koszt kamery akustycznej - odpowiedź zmroziła niektórych uczestników TDE, którzy mieli pomysły by badać amatorsko np. łożyska w swoim samochodzie - bo koszt takiej kamery akustycznej o średnicy 60 cm składającej się z 36 mikrofonów to ponad pół miliona złotych !!!! Na koniec Jarosław Knapek z również firmy EC TEST Spółka z o.o. z Krakowa przedstawił referat „Termowizja. Nowe typy urządzeń i możliwości ich zastosowania”. Na wstępie zostały przedstawione podstawy termografii i termowizji. Zwrócono uwagę, że na otrzymywane pomiary termowizyjne mogą mieć duży wpływ odbicia z innych obiektów niż mierzone. Termowizja znajduje zastosowanie w wielu dziedzinach takich energetyka, przemysł, automatyzacja, rozwój i nauka, medycyna i budownictwo. Do pomiarów termowizyjnych wykorzystywane są przemysłowe kamery termowizyjne w najprostszych wersjach kompaktowych ( np. kamera FLIRi3 ), bardziej skomplikowanych wersjach zaawansowanych ( np. kamera FLIR E60 ) i w wersjach profesjonalnych ( np. kamera FLIR T640 ). Zostały pokazane zarejestrowane obrazy z przytoczonych kamer termowizyjnych, które obrazowały możliwości poszczególnych urządzeń i jakość i dokładności rejestracji rozkładów temperatury w badanych obiektach.
Kamery często są wyposażone w różne obiektywy, dzięki temu możemy otrzymywać zdjęcia zbliżonych lub oddalonych obiektów - podobnie jak to jest w fotografii klasycznej - zastosowanie wymiennej optyki pozwala na dokładne określenie elementu, który się przegrzewa, a do którego z różnych powodów nie jesteśmy się w stanie zbliżyć ( np. z powodu występowania wysokiego napięcia ).
Metodami termowizyjnymi można również wykrywać wycieki gazów takich jak etylen, amoniak, czy SF6 stosowany np. w rozdzielnicach SN. Przykładem zawansowanych kamer stosowanych do takiej diagnostyki jest kamera FLIR GF306.
Na koniec został zaprezentowany film o praktycznym zastosowaniu kamer termowizyjnych.
Podsumowując tegoroczne TDE trzeba powiedzieć przede wszystkim, że frekwencja z roku na rok rośnie. Bierze w nich udział coraz liczniejsza grupa młodzieży. Niewątpliwie jest to zasługą nauczycieli zarówno szkół średnich jak i nauczycieli akademickich tarnowskiej PWSZ-etki. Tematyka tych dwóch dni była bardzo różnorodna. Przedstawiono na nich różnorodną tematykę, zarówno techniczną, organizacyjną, były również bardzo mocne akcenty okolicznościowe. Widać, że w coraz większym stopniu w organizacji SEP-owskiej jest doceniana przez jej animatorów historia, czego objawem jest świętowanie w tym roku jubileuszu 150-lecia urodzin kolejnego po Szczepaniku tarnowianina prof. Romana Dzieślewskiego. W czasie gdy historia jest marginalizowana w szkołach przez urzędników państwowych o wiadomej proweniencji, jest to pocieszający objaw. Prezentowane wystąpienia i filmy były bardzo ciekawe, czasami nawet wystąpienia były dla przeciętnych słuchaczy trudne, ale może poprzez to zmuszające do miejmy nadzieję samodzielnego myślenia.
I jeszcze jedna mała reminiscencja związana z tegorocznymi Tarnowskimi Dniami Elektryki. Już po ich oficjalnym zakończeniu organizatorzy zaprosili przybyłą z różnych stron rodzinę prof. Romana Dzieślewskiego, Przewodniczącego Komisji Historycznej ZG SEP prof. Jerzego Hickiewicza z Politechniki Opolskiej i dr hab. inż. Jerzego Grębosza z Instytutu Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk na okolicznościowy obiad w Restauracji Tatrzańskiej poprzedzony małym spacerkiem po ulicach, jak to podkreślali goście pięknego, a tego dnia cudownie okraszonego słonecznymi promieniami Tarnowa. Z PWSZ ulicami Goldhammera, Rybną i przez Plac Rybny goście dotarli na Rynek w pobliże kamienicy, gdzie mieszkał z rodzicami przyszły rektor i profesor Politechniki Lwowskiej Roman Dzieślewski. Pamiątką pobytu w tym miejscu jest zdjęcie dołączone do tego numeru Biuletynu. Dalej poprzez Rynek, ulicą Katedralną i Krakowską goście przeszli do Restauracji Tatrzańskiej cały czas podziwiając piękno naszego miasta, gdzie OT SEP podejmował naszych gości. Ze strony organizatorów w tej kameralnej uroczystości wzięli udział nasi koledzy - mgr inż. Bolesław Kurowski, inż. Adam Dychtoń, mgr inż. Andrzej Liwo i piszący te słowa - autor tego artykułu.
I tak Tarnowskie Dni Elektryki 2013 przeszły już do historii.
 

Wróć do spisu treści